Zdalne zarządzanie produkcją- co musisz wiedzieć aby podejmować decyzje w izolacji.
Koronawirus i rygory izolacji zmieniły zasady zarządzania.
- Odcięliśmy biura od produkcji.
- Większość specjalistów wysłaliśmy do pracy zdalnej z domu.
- Wydziałom produkcji zmienialiśmy grafiki, aby zmiany nie miały ze sobą kontaktu.
- Kierownicy produkcji, jakości, utrzymania ruchu albo dołączyli do wybranej zmiany, albo zostali odcięci w obszarze biura z ograniczonym wstępem na hale.
Scenariusz na naszej hali produkcyjnej, zaczyna przypominać operację wojsk aeromobilnych, desantowanych na tyłach wroga:
- Kontakt z operatorami jest wyłącznie radiowy,
- Dowodzenie opiera się na rozproszonych raportach odciętych jednostek,
- Wsparcie i zasilanie w sprzęt, ludzi oraz materiały ograniczone są do minimum i tylko w chronionych strefach przyjęcia dostawy,
- Zespoły operatorów wykonują powierzone zadania w oderwaniu od siebie, nie znają postępów innych zespołów, nie wiedzą o trudnościach,
- Jakakolwiek zmiana na poziomie operacyjnym może zniweczyć cały plan,
- Kontrole na poziomie taktycznym ma wyłącznie zespół operujący raportami i środkami komunikacji.
Właśnie z taką sytuacją możemy teraz mieć do czynienia w naszych fabrykach.
Dotąd może nie mieliśmy czasu iść do Gemba, może nam się nie chciało, ale mogliśmy to zrobić. Mogliśmy też wezwać zawsze i każdego. Można też było zorganizować spotkanie i godzinami omawiać zarówno te bieżące jak i pilne sprawy.
Teraz to po prostu często niemożliwe.
Zmieniła się komunikacja. Pozostała odpowiedzialność za cel.
Ale czy na pewno różnice są aż tak znaczne?
A może tylko musimy się lepiej zorganizować i lepiej wykorzystywać informacje.
Może ta trudna sytuacja to czas, który zmusi nas do uruchomienia standardów komunikacji.
Najlepsze armie świata nie marnują czasu na kwieciste opowieści i posiadówki .
Nikt nie ma na to czasu i warunków. Operują na kartach meldunkowych i SOP’ach (standard operating procedure).
Co zawierają karty meldunkowe?
My ograniczymy się do meldunków.
Karta Meldunkowa to zestaw raportów dopasowanych do określonego scenariusza.
Scenariusze i raporty odpowiadają zdarzeniom, które są kluczowe dla naszego celu oraz zadania i po prostu mogą się wydarzyć :
- potwierdzenie lokalizacji i aktywności działań,
- raportowanie wyniku dzałania,
- raport stanu zespołu,
- raport statusów operacyjnych,
- raport strat i uszkodzeń.
Czyli ktoś, kto zdalnie zarządza działaniem musi mieć jasny, poparty liczbami obraz sytuacji na linii. Nie ma go na miejscu, ale musi koordynować ruchami wielu operatorów, z których każdy ma inne zadanie. Mając możliwie precyzyjne dane może to zrobić. Może wydawać polecenia.
Jego decyzje będą wówczas prawidłowe, nie wyrządzą szkód i nie narażą celu oraz zespołu.
Mam nadzieję, że dostrzegliście zależności. Nie ma, co do zasady, różnic pomiędzy „działaniami operacyjnymi”.
Nie mierzysz, nie zarządzasz.
Nie raportujesz, nie masz czego mierzyć, nie zarządzasz.
Nie zarządzasz – Przegrywasz.
Tak naprawdę nie potrzebujemy sytuacji nadzwyczajnych, żeby przegrać z powodu wadliwej komunikacji i niewłaściwego raportowania lub jego braku.
Nasze procesy produkcji i logistyki wewnętrznej wykonują przecież swoje zadania niezależnie od warunków. Działają samodzielnie w każdych warunkach, jakie im tworzymy.
Często nie widujemy produkcji całymi dniami. Jednak, żeby działania operacyjne miały sens potrzebna jest koordynacja na cel i to jest zadanie dyrektorów i kierowników operacyjnych, którzy muszą mieć ciągły obraz tego co dzieje się w procesach.
BigPicture On-line – nasze zdalne centrum dowodzenia
Co naprawdę musimy wiedzieć, aby móc świadome koordynować działania operacyjne? (wersja minimum)
1. Prognozy
- Kolejka zleceń, terminy wysyłek, obciążenie zasobów procesowych.
2. Postępy produkcji
- statusy realizacji, postępy operacji, ilości, wydajność, jakość, zaangażowane ludzi i sprzętu
3. Stan Zasobów
- Dostępność ludzi i sprzętu, statusy awarii
4. Analizy
- Reagując natychmiast stają się użytecznym dodatkiem do odpraw i zarządu
Teraz już sami musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zabezpieczyliśmy swoje operacje w dane, niezbędne do koordynacji działań.
To od tego zależy, czy jesteśmy gotowi, aby uruchomić zdalne zarządzanie produkcją, naszymi procesami i ludźmi.
Wówczas, nasz home office możemy zamienić w centrum dowodzenia.
Bardzo ciekawe myślę, iż większość firm zmieniła swoją strategię w związku z pandemią aby funkcjonować w jakikolwiek sposób.
Musimy jednak pamiętać, że takie rozwiązania, niewątpliwie bardzo przydatne, muszą być traktowane jako tymczasowe, na czas, w którym będzie nakazana bądź zalecana izolacja. Piszę nie o wykorzystaniu systemów MES jako takich, tylko o wykorzystaniu ich funkcjonalności w sposób umożliwiający zdalne zarządzanie. Może jestem tradycjonalistą, jednak uważam, że nic nie zastąpi zwykłego gemba walk, zarządzania wizualnego na miejscu, sukcesywnie aktualizowanego i krótkich, roboczych stand-up’ów każdego dnia. Dane w większości przypadków pochodzą od ludzi, którzy się mylą, zaniedbują ich regularną aktualizacje, czy też – niestety nie jest to rzadkie zjawisko – “naciągają”. Poza tym pozostaje problem zarządczy wiążący się z komunikacja w druga stronę – do pracowników działających bezpośrednio na produkcji. Piszę to na podstawie moich doświadczeń a także, a może pomimo tego, że jestem z wykształcenia informatykiem, nadal praktykującym.